wtorek, 26 lipca 2016

9 porad jak stać się lepszym człowiekiem





Czytaliście książkę Johna Greena pt. "Will Grayson, Will Grayson"? (Uwaga, ten post nie dotyczy owej książki, którą nawiasem mówiąc bardzo polecam). Chciałabym Wam tylko wspomnieć o jednej postaci z książki, postaci której do końca nie polubiłam i która bardzo działała mi na nerwy od samego początku. Nie, nie chodzi o to, że był gejem. Był po prostu za bardzo zakochany w sobie przez co zdawał się nie dostrzegać swoich wad. Mowa o Kruchym Cooperze, najlepszym przyjacielu jednego, z dwóch Willów Graysonów. Z reguły nie mówimy o tych postaciach, których sympatią nie darzymy, dlaczego więc o nim wspominam? Otóż Kruchy nauczył mnie więcej niż jakakolwiek inna postać z tej książki. Chociaż nie. "Nauczył" to złe słowo. "Zainspirował" pasuje znacznie bardziej.
Już wyjaśniam.



Podczas jednej z dramatycznych scen z udziałem pana Coopera, gdzie bodajże przepraszał któregoś z Willów, Kruchy powiedział zdanie, które zapisało się wielkimi literami na jednej z tablic w mojej głowie: "Każdego dnia staram się zrobić chociaż jedną dobrą rzecz dla kogoś innego." (mogłam trochę przekręcić cytat, ale idea pasuje). I to tyle? Po coś tak banalnego tak długi wstęp? — można by rzec — Przecież to tak  jakby zapowiadać zawodnika, który zaraz wejdzie na ring, niesamowicie mnożąc przymiotniki będące synonimami do słowa "najlepszy", wymieniać wszystkie jego osiągnięcia, a na koniec powiedzieć, że dziś rozgniecie swojego rywala, jak nieugotowane jajko, a tu nagle... owy zawodnik przegrywa walkę. Cóż... myślę, że podobnie jak ten bokser, to zdanie raczej nie podbije Waszych serc i szczerze, mojego też nie podbiło.
Chodzi mi jednak o coś innego.
Pomyślcie tylko... gdyby każdy człowiek na świecie robił chociaż jedną rzecz dla innej osoby, jak pięknym miejscem stałaby się nasza planeta! Albo chociaż Polska. A wiecie chyba, że świat należy zacząć zmieniać od zmienienia samego siebie.
Ja wzięłam sobie to do serca i również starałam się robić coś dla innych. Jedna osoba każdego dnia. To tak niewiele. Jednakże... co ja mogę? Poza ustępowaniem miejsca nic innego nie wpadło mi do głowy. Tylko, że gdybym tak każdego dnia ustępowała komuś miejsca w tramwaju, czy autobusie, no cóż... Raczej w ogóle bym nie siedziała. A wiecie jak to jest... Wstajemy wcześnie rano do szkoły, więc jesteśmy zaspani, a na siedząco można nawet trochę dospać. Po szkole jest dużo gorzej, bo jesteśmy zmęczeni całym dniem w szkole, sprawdzianami, kartkówkami, odpowiedziami ustnymi, całym tym stresem...
Ok, więc może jeszcze jakiś mniejszy krok? A raczej kroczek:D ale kroczek w stronę lepszego świata, więc każdy jest istotny!

I poniżej mam dla was listę takich małych, a czasem maluteńkich wręcz kroczków, które możemy robić, aby innym było chociaż przez chwilkę milej, aby po ciężkim dniu może na chwilę się uśmiechnęli. A pamiętajcie, karma wraca!


1. Będąc w centrum handlowym zawsze gdy ktoś wyciąga do Was rękę, aby dać Wam ulotkę, bierzcie ją.
Dużo osób omija ich szerokim łukiem, udaje, że nie widzi, lub po prostu jawnie ignoruje. Dla mnie jest to bardzo nieuprzejme zachowanie. To przecież ich praca, jak każda inna. A jeśli już weźmiecie ulotkę, nie wyrzucajcie do śmietnika parę metrów dalej. Nie chodzi o to, że osoba ta może zobaczyć "swoje" ulotki w śmietniku i serduszko jej pęknie. Nie. Oni raczej nawet nie wiedzą czego dokładnie reklamy rozdają. Mam paru znajomych dorabiających sobie właśnie tak po szkole i wiem, że firmy sprzątające często protestują przeciwko ulotkarzom (?), gdyż, jak twierdzą, ulotki zapychają ich śmietniki. Można schować ten kawałek papieru i schować do torby, aby wyrzucić w domu lub po prostu do śmietnika w innym miejscu. Albo zbierać, czemu nie? :P
Dodatkowym plusem jest podziękowanie lub uśmiech do takiej osoby. Zapewniam Was, że odwdzięczy się tym samym. (I mamy KARMĘ! :D)




2. Nie przechodź obojętnie obok pana grającego na gitarze, czy dziewczyny na skrzypcach.
Uśmiechnij się do nich, jeśli nie chcesz płacić.
Czytałam wywiad z chłopakiem, który gra na ulicy na gitarze. Nie zarabia z tego praktycznie nic. Jednak jak sam mówi nie tylko o pieniądze mu chodzi. Chciałby, aby osoba przechodząca obok niego po prostu się uśmiechnęła, gdyż męczy go widok ludzi wyglądających jakby tłumem szli na czyjś pogrzeb.
Jeśli się nie spieszycie to nawet zatrzymajcie się i posłuchajcie jak ktoś gra, czy śpiewa, a potem poklaskajcie, pogratulujcie występu. Wiadomo, że należałoby też dać coś tej osobie, a od straty 1 zł jeszcze chyba nikt nie zbankrutował :)
A może poproście o zagranie utworu akustycznego, który lubicie? Pamiętam jak jeden pan zagrał dla mnie Stairway To Heaven (nie całe :P), bardzo poprawiło mi to dzień. Szkoda tylko, że nie śpiewał, bo sama miałam ochotę to zrobić (czasem ciężko się powstrzynać, wiecie) jednak nie chciałam, aby ktoś usłyszał jak się kompromituję :p


3. Dziękuj za wszystko co ktoś ci da.
— Pani rozdaje Ci sprawdziany do ręki — powiedz dziękuję
— Kelner przynosi Ci twoje zamówienie — powiedz dziękuję
— Dostajesz ulotkę, czy kupony do Maka — powiedz dziękuję


4. Mów na zdrowie zawsze, gdy ktoś kichnie, nie zależnie czy go znasz, czy też nie.
Nie ma się tu co więcej rozpisywać.
Powiem wam jednak, że czekałam kiedyś w poczekalni do lekarza ze strasznym  kaszlem i był tam też chłopak, który mówił mi na zdrowie za każdym razem, gdy... zakaszlałam. Miło mi było, jednak po pewnym czasie stało się to już trochę męczące :P

5. Komplementuj innych
— Podoba Ci się bluzka koleżanki? Powiedz jej to.
— Ładnie jej w nowej fryzurze? Niech o tym wie.

6. Lubisz piec? Upiecz zimą świąteczne ciasteczka i daj je znajomym.
Widziałam nie raz takie pranki (?) (nie wiem jak inaczej to nazwać :P) na YouTube: ludzie ubierają czapki św. Mikołaja i wręczają takie ciasteczka zawinięte folią i przewiązane ozdobną wstążką obcym ludziom na ulicy, życząc im wesołych świąt. Świetna inicjatywa! A może ktoś ma jakieś zdolności do DIY? :)

7. To samo co wyżej, tylko zamiast ciasteczek — kwiatki. Np. w dzień kobiet (chociaż to chyba bardziej dla chłopaków)




8. Życz pani z warzywniaka miłego dnia po zakuchach.
Nie tylko jej — gdy zamawiasz pizzę, płacisz w sklepie, wychodzisz z kawiarni.

9. Za każdym razem gdy poznasz nową osobę, zamiast uścisku dłoni, przytul ją. (No dobra ten punkt nie pasuje do tytułu posta, ale musiałam go tu dać)
Słyszałam, że tak się robi w Brazylii, gdy się kogoś poznaje - przytula się tą osobę.
Jednym słowem — bądź jak Tommy Przytulas (zna ktoś tą reklamę? XD)



To tyle. Mam nadzieję, że może chociaż trochę Was zainspirowałam. Wiem doskonale, że każdy kelner ma obowiązek przynieść Wam zamówienie, a nauczycielka w szkole? No przecież o sprawdzian nikt się raczej nie prosił.
Bycie miłym dla innych jednak nie boli, pamiętajcie o tym!
Pozdrawiam cieplutko^^

30 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej książki, ale Twoja notka bardzo mi się spodobała. Tak niewiele potrzeba aby nawzajem umilić sobie dzień, ale ludzie wolę ignorować inne osoby. Przyznam się bez bicia, że sama czasami przechodzę koło osób z ulotkami wyciągającymi do mnie ręce udając, że piszę sms albo w ogóle ich olewam. Najczęściej kiedy sama mam gorszy dzień. Później jednak czuję się dziwnie uświadamiając sobie, że przeciez to ich praca i obojętne przejście wcale nie jest dla nich miłe. Teraz staram się za każdym razem brać te ulotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry post, masz rację zamiast zmieniać swiat zacznijmy od zmiany siebie i świat dzięki temu też skorzysta.
    Super rady, takie drobne rzeczy warto robić , kiedyś miałam taka akcje że szłam drogą i jadłam jabłko i taki chłopak powiedział mi smacznego, niby nic wielkiego a jednak cieszy :)
    Czasami zwykły uśmiech może komus rozweselić dzien.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna notatka ♥
    http://roksanafashionist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami takie głupie gesty czy słowa naprawdę potrafia poprawic nam humor czy zmienic nasz dzień, nawet czasami głupie "na zdrowie" :D Świetnie napisany post!
    Może wzajemna obserwacja?

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę świetny post ! ;) Osobiście książki nie czytałam, ale masz bardzo dużo racji :) Czasem tak niewiele potrzeba, żeby na naszej twarzy zagościł uśmiech :)

    http://paastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Często drobne gesty potrafią poprawić komuś humor lub go rozweselić. Post na prawdę mi się spodobał. Nigdy nie lubiłam brać ulotek, ale moja babcia mnie nauczyła, żebym brała z jednego powodu. Oni dostają pieniądze od każdej ulotki, więc biorę, bo szybciej się ich pozbędą i więcej zarobię. Często osoby rozdające ulotkę mówią "dziękuję". Niby nic wielkiego, ale jednak można się poczuć miło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post. Ja zawsze biorę od ludzi ulotki. Przecież to ich praca! A nam nic się nie stanie, gdy ją weźmiemy. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł na post. Zazwyczaj staram się pomagać ludziom, którzy rozdają ulotki, ponieważ wiem, że tym sposobem chcą sobie zarobić. Natomiast 3 i 4 punkt zawsze realizuję. Chciałabym również bardzo podziękować za szczery komentarz odnośnie mojego opowiadania. Konstruktywna krytyka pozwala dostrzec błędy jakie się popełnia i postaram się zastosować do rad, aczkolwiek nie wiem czy mi się uda. Niemniej jednak dziękuję :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak.. też staram się robić miłe rzeczy dla innych, np z tymi ulotkami czy w autobusie. Lubię gdy dzięki mnie ktoś może się uśmiechnąć. :)
    Świetny post!

    metrdwadziescia-w-kapeluszu.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też staram się robić miłe rzeczy dla innych :). Niestety nie wszyscy to odwzajemniają, ale całego świata sami nie zmienimy :).

    www.bolibrzusie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny, inspirujący post :) Oby tak dalej ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Otóż to, cudowny post. I świetny pomysł! :D
    Tak, a hasło "świat należy zacząć zmieniać od zmienienia samego siebie" to moje motto życiowe, którego używam zawsze, kiedy jakaś osoba próbuje kogoś pouczać, albo narzekać na społeczeństwo, rząd itp. kiedy sama nie ma się za bardzo czym pochwalić.

    Wszystkie twoje sposoby jestem gotowa natychmiast wcielić w życie i nie zastanawiać się ani przez moment... oprócz tego pierwszego.
    Też mi się wydawało, że jak wezmę ulotkę, to pomogę tej osobie, a jeśli wyrzucę ją w domu to ten chłopak czy dziewczyna nie będzie przez to nieszczęśliwy bo to w gruncie rzeczy tylko mały papierek, a im więcej taka osoba rozda, tym więcej pieniędzy otrzyma.
    Do czasu.
    Przeczytałam że jest to samo nakręcająca się machina - jedna osoba jednego dnia musi rozdać 1000 ulotek za marne pieniądze. Ale 90% z nich wyląduje w koszu, więc tylko 10% ewentualnie jest zainteresowanych ofertą cz informacją. Ale dzięki temu nie przybywa klientów, wobec czego następnego dnia taka osoba musi ich rozdać jeszcze więcej. One zostają rozdane, ale nie dają żadnego efektu, tylko że firma która rozdawanie zleca wnioskuje, że skoro wszystko zostało wydane w jeden dzień, to pewnie ich zabrakło i stąd następnym razem wydrukują ich więcej. A przy okazji marnuje się tona papieru, która wyrzucona zostaje i tak pewnie do niewłaściwych koszy na śmieci.

    I to tyle :) Naprawdę podziwiam i dziękuję ci za ten post, bo bardzo mnie zmotywował.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uważam, że takie rozdawanie ulotek jest bez sensu i nie przyniesie wielu efektów, jednak ja wolę patrzeć na to pod kątem takich osób właśnie, które tak dorabiają, a nie firm. Niektórzy i tak płacą nie od rozdanych ulotek, a za godziny, bo wiadomo, że nawet osoba rozdanąca mogłaby sobie 1/3 schować i udawać, że rozdała :P

      Usuń
    2. No, może i racja. Ale w sumie to tylko jakby docenianie pracy ludzi :)

      Usuń
  13. Ach, własnie postać Kruchego była dla mnie największą zagadką! Niby zapatrzony w siebie dupek, ale za to z jakim serduchem! Zapraszam Cię na post do mnie, 'bądź zmianą którą chcesz ujrzec w świecie' - mysle, że nawiązuje do Twojej notki i Ci sie spodoba :)
    Z dumą mogę stwierdzić, że stosuję się do wszystkich opisanych przez Ciebie punktów. A co do ulotek - sama często wystawiam po nie dłoń - wdzięczny usmiech wynagradza wszystko :)
    Buziaki x
    smile-for-me-beautiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawe porady! bo liczą się małe gesty!:)
    http://exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawe porady... jakie to wszystko proste! w codziennej egzystencji nie przykłada się do tego sprawy, a wystarczy powiedzieć zwykłe dziękuję ; )

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawy post! Na pewno będę go częściej odwiedzać!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy post! Na pewno będę go częściej odwiedzać!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie proste gesty na które nigdy bym nie wpadła :) Lubię patrzeć na uśmiechy ludzi. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie napisane <3 Chociaż to dziekuje za sprawdzian w środku wakacji hmmm... nie dzZapraszam do mnie (odwdzięczam się za każdą obserwację):
    https://nesiness.blogspot.com/iękuje jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko co napisałaś jest takie banalne, ale jakże trudne dla nas ludzi do zrobienia. Kiedyś na swoim blogu pisałam dwa posty, w których poruszałam temat kultury w sklepach i uważam, że idealnie on do Twoich rad pasuje, bo my jako klienci często zapominamy, że sprzedawcy to też ludzie, a oni zapominają, że dobrze jest się czasami uśmiechnąć :)
    Pozdrawiam,
    sajecka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze gdy ktoś wyciąga do mnie rękę z ulotką, to biorę ją. Poniekąd, robi mi sę żal tych ludzi, więc jakoś chciałabym im pomóc. To moim zdaniem też kultura.
    Zapraszam na mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo dobry pomysł na post :) Drobne gesty sprawiają bardzo dużo radości. Ważne jest by być życzliwym i kulturalnym :) Ja przynajmniej zawsze staram się być taka w stosunku do innych, pozdrawiam cieplutko, charlizerose.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak, prawdopodobnie wtedy świat byłby piękniejszy. Jednak im więcej ludzi się poznaje, tym bardziej nie chce nam się robić nic miłego. Przynajmniej ja tak mam. Zapewne trafiam na okropnych ludzi, znając moje szczęście ;3 sama lepsza nie jestem :)
    pozdrawiam
    psychoil.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie czytałam tej książki, ale chętnie do niej zajżę, zachęciłaś mnie:)
    Bardzo dobre porady.
    Wpadnij do mnie: perfectoutfitfortoday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Niby takie proste, ale tak trudno nam się na to zdobyć w dzisiejszym świecie :3 Małymi kroczkami do celu, działajmy więc i wprowadzajmy te zasady w życie! Może nie wszystkie na raz, ale po kolei :) Całego świata zmienić się nie da, ale zawsze można ulepszyć ten skrawek przestrzeni wokół siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Very nice pics!!!Now i follow you on gfc i hope you follow me too!!kiss

    OdpowiedzUsuń
  27. Pod punktem 5 podpisuję się rękami i nogami. Żyjemy w jakimś dziwnym świecie, gdzie mało kto kogoś chwali (a kobieta inną kobietę to w ogóle...). Często zdarzało mi się powiedzieć dalszej koleżance, że dobrze dziś wygląda, albo że ten kolor jej pasuje. Patrzyła na mnie jak na kosmitkę.
    Dużo jest prawdy w tym, co napisałaś. Nawet o tych głupich ulotkach. Kiedyś olewałam, jak inni, ale po czasie stwierdziłam, że to przykre - im szybciej je rozdadzą, tym szybciej wrócą do domu, a udawanie, że ich się nie widzi to w ogóle komedia.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją ^^

* 1 komentarz u mnie = 1 komentarz u Ciebie